W dzisiejszych czasach trzeba się dobrze orientować na rynku motoryzacyjnym by wiedzieć, że ten konkretny model Mercedesa jest nic nie warty, bo ciągle się psuje, że silnik pracujący pod maską tego pięknego Mitsubishi jest nieudaną konstrukcja, do czego przyznaje się sam producent. Gdy dodamy do tego mnogość modeli, wersji wyposażenia, wersji silnikowych mamy istny zawrót głowy. Pozostaje nam czytanie informacji na forach internetowych, czasopism motoryzacyjnych i własnej intuicji. Pamiętajmy, że czasopisma motoryzacyjne tez mogą być przychylne konkretnym marką. Niemal tak samo jak w polityce. A gdy popełnimy błąd w ocenie, koszty tej decyzji mogą być wysokie.
Kolejny problem to paradoks biednego bogacza. Opiera on się na prostej zasadzie auta luksusowe przy odsprzedaży tracą najwięcej na wartości, przez co kuszą tanim luksusem. Myślisz sobie a może tak kupić sobie Mercedesa S-Classe? Co prawda ma już 20 lat, ale konstrukcja pancerna, jakość wykonania perfekcyjna. Auto powstało w czasach, gdy samochody miał jeździć jak najdłużej jak się da. Pozornie ten pomysł ma same zalety. W cenie Fiata mamy Mercedesa, prestiż i zazdrość sąsiadów dostajemy gratis. W Polsce nikt nie powie „zobacz ma 20-to letniego Mercedesa” tylko powie „zobacz ma Mercedesa”. Czym jeździ Twój tata? Mercem S-Class!!! Pięknie to brzmi? Pewnie, sam się rozmarzyłem pisząc te słowa. Niestety taki Mercedes po tylu latach będzie wymagał wreszcie serwisu, dlaczego? To proste. Przed wami było już 4 takich, którzy dostali ten prestiż gratis i nacieszyli się nim tyle ile się dało. To taka loteria. Ktoś kiedyś albo będzie musiał zapłacić, albo się zamęczy, albo się zabije. Obyś to nie był Ty.
Kiedyś usłyszałem taki tekst:
Gdy ktoś kupuje BMW 7 za 7 tys, to musi być świadom, że kilka lat temu kosztowało ono 20 tys, a kilkanaście lat temu 100 tys. Tyle że ten, który kupił je za 100 tys prawie nic nie dokładał, ten który kupił za 20 tys już musiał sporo dołożyć a ten który kupił za 7 tys w dłuższej perspektywie wyda trzy razy tle co jego poprzednik. Ameryki tu nie odkrywam. Chcę ci tylko uświadomić by kupować samochody na miarę swoich możliwości i brał pod uwagę zarówno koszt części jak i koszt ich wymiany. Bo tu przychodzi najgorsze rozczarowanie.